🌊 Prawie Robi Wielką Różnicę

Jak widać, te proporcje nie są przepastnie inne – nadal punktem wyjścia jest złoty podział, choć zmodyfikowany. Ten podział jest prawie taki sam, jak złoty – ale prawie robi wielką różnicę. Poprawcie mnie proszę, jeśli się mylę. Na zakończenie

Na różnego rodzaju forach internetowych często pojawia się pytanie, czy pomoc specjalisty jest konieczna w sprawach prowadzonych przed sądami kościelnymi. Pytają często ci, którzy dopiero zamierzają rozpocząć porządkowanie swoich spraw na forum Kościoła, radzą zaś już doświadczeni, tzn. „szczęśliwie rozwiedzeni” albo „pokrzywdzeni decyzją władz kościelnych”. Ci pierwsi, jeśli działali w sprawie sami, wołają: „nie jest ci potrzebny żaden prawnik, tylko wyrzucisz pieniądze, które przydadzą ci się później”; jeśli korzystali z czyjejś pomocy radzą w zależności od tego, czy ich prawnik okazał się osobą kompetentną, doświadczoną i uczciwą, czy raczej był zwykłym naciągaczem, który z prawem kanonicznym ma tyle wspólnego, że próbuje na nim zarobić. Ci drudzy, którym sąd kościelny nie orzekł nieważności małżeństwa, również dzielą się na dwie grupy. Podobnie bowiem będą dzielić się swoim doświadczeniem uzależnionym od tego, czy ktoś im pomagał, a przede wszystkim, jak im pomagał. Wynika z powyższego, że ile spraw, ile przypadków, ile ludzi, ile sytuacji, tyle różnych porad. Jak odnaleźć w nich prawdę? Jak je zobiektywizować? Decyzja w sprawie „rozwodu kościelnego” wiąże się zawsze z szeregiem trudności. Swego rodzaju aktem odwagi jest już bowiem samo postanowienie o wystąpieniu na drogę sądową (specyficzną, nieznaną, emocjonalną, mającą za przedmiot „najwyższą stawkę”, zmierzającą do osiągnięcia wielkiego dobra, ale zawsze niepewną, wymagającą powrotu do bolesnych i trudnych doświadczeń); dylematem jest również to, czy podjąć ryzyko działania samemu, dzięki czemu trochę się zaoszczędzi, czy raczej poszukać kogoś, kto nas przez ten proces poprowadzi. Tylko kogo? Gdzie go szukać? Co zrobić, aby nie znaleźć źle? Owszem, wielu jest takich, którzy wybierają pierwszą opcję i działają w procesie sami. Nie jest bowiem tak, że „po rozwód kościelny bez prawnika ani rusz”. Pralkę też można próbować naprawić samemu, niektórzy decydują się nawet na samodzielne kładzenie gładzi gipsowej na ścianach. I trzeba przyznać, że czasem wychodzi im to całkiem nieźle. Jednak tylko oni wiedzą, ile nerwów, wysiłku i strachu o wynik ich to kosztowało. Z drugiej strony są też tacy, którzy wezwali specjalistę od pralek oraz ekipę remontową do ścian, a potem musieli zapłacić dwa razy tyle, bo dodatkowo doszły koszty usuwania tragicznych skutków działań owych pierwszych „specjalistów”. Dlatego złotym środkiem jest najpierw odpowiedzenie sobie na pytanie, czy potrafię coś zrobić sam. Jeśli nie chcę ryzykować bądź nie czuję się na siłach w danej dziedzinie, wówczas szukam pomocy. A szukając jej, stawiam przede wszystkim na solidne wykształcenie, praktykę i profesjonalizm. Jeśli ich brak, taka pomoc rzeczywiście jedynie zaszkodzi.

Platforma Obywatelska - Prawie jak partia, prawie jak rządzenie. http://www.youtube.com/watch?v=Q4BGPb4m-UI&
Przykłady Odmieniaj Dopasuj słów Nie, prawie robi wielką różnicę, a odpowiedź nadal brzmi nie. Prawie robi wielką różnicę. Najwyraźniej prawie robiło wielką różnicę dla tych dwojga. Prawie robi wielką różnicę opensubtitles2 Prawie robi wielką różnicę, paniusiu. Jak to " Prawie robi wielką różnicę "? Prawie robi wielką różnice.
Na świecie nie ma ideałów, a ″prawie″ robi wielką różnicę, jak zauważyli twórcy pewnej reklamy telewizyjnej. Oczywiście do wszystkiego można się przyczepić i pewnie znajdą się osoby, które zanegują to, co tutaj zostało napisane.
Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, obecnie realizuje ona 99 zadań z rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 oraz 15 z Programu budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030. Łącznie jest to ponad 1400 km nowych dróg. 17 Zobacz galerię GDDKiA Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podsumowała aktualny stan budów dróg w Polsce W kraju aktualnie powstaje ich łącznie ponad 1400 km Niemal 1300 km stanowią różnego typu drogi. Obwodnic jest ponad 115 km Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej /17 Program Budowy Dróg Krajowych (2014-2023) i Program budowy 100 obwodnic GDDKiA W ramach Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023 będzie to 1327,9 km dróg o wartości ok. 52 mld zł. oraz 115,6 km w ramach Programu budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030. Tutaj wartość projektów opiewa na ok. 2 mld zł. Tyle dróg aktualnie powstaje, ale na etapie przygotowania inwestycji jak i procedowania postępowań przetargowych są kolejne zadania. Na etapie przetargu na realizację jest 18 zadań z PBDK o łącznej długości 244 km, a kolejne 80 zadań z PBDK o łącznej długości 1803,6 km oraz 85 obwodnic z PB100 o łącznej długości około 744 km znajduje się w przygotowaniu. Prace budowlane prowadzone są w całej Polsce. /16 Województwo dolnośląskie GDDKiA W województwie dolnośląskim powstaje np. ostatni odcinek trasy S3 przed granicą z Czechami (odcinki Bolków - Kamienna Góra Północ oraz Kamienna Góra - Lubawka). /16 Województwo kujawsko-pomorskie GDDKiA W województwie kujawsko-pomorskim kończy się budowa dwóch ostatnich odcinków drogi ekspresowej S5. Powstawać tam też będzie 50 km odcinek trasy S10 Bydgoszcz - Toruń. GDDKiA ma już umowy na realizację 30 km tej trasy. /16 Województwo lubelskie GDDKiA Kolejne odcinki powstają także w województwie lubelskim. Do użytku oddano 20-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S19, rozpoczęła się realizacja S19 od granicy województw mazowieckiego i lubelskiego do Międzyrzeca Podlaskiego oraz coraz bliżej jest do rozpoczęcia budowy obwodnica Chełma, która powstanie w ciągu drogi S12. /16 Województwo lubuskie GDDKiA W województwie lubuskim realizowany jest np. drugi etap budowy autostrady A18 - przebudowa jezdni południowej na odcinku Olszyna - Golnice (dolnośląskie). Cały fragment ma długość ponad 70 km. Dobiega końca także etap projektowania obwodnicy Strzelec Krajeńskich w ciągu DK22. /16 Województwo łódzkie GDDKiA W województwie łódzkim kończona jest kluczowa inwestycja, jaką jest budowa autostrady A1 od węzła Tuszyn do granicy z województwem śląskim, powstaje ostatni fragment drogi ekspresowej S14, a pięć miast w województwie zyska obwodnice. /16 Województwo małopolskie GDDKiA W Małopolsce w trakcie realizacji jest ponad 78 km dróg ekspresowych oraz 30,7 km dróg dwujezdniowych, w tym trasa S7 od granicy woj. świętokrzyskiego, S7 na południa od Krakowa, Północna Obwodnica Krakowa i obwodnica Oświęcimia. /16 Województwo mazowieckie GDDKiA Na Mazowszu w realizacji jest ok. 252 km autostrad, dróg ekspresowych i klasy GP - autostrada A2 Mińsk Mazowiecki - Biała Podlaska, S7 Napierki - Mława, S7 Płońsk - Czosnów, S7 Warszawa - Grójec, S17 Warszawa Wschód, S61 Podborze - Śniadowo oraz obwodnice Iłży w ciągu DK9, Kołbieli w ciągu DK50, Pułtuska w ciągu DK61/57, czy Lipska w ciągu DK79. /16 Województwo opolskie GDDKiA Na Opolszczyźnie powstaje pierwszy odcinek trasy ekspresowej S11 - obwodnicy Olesna na odcinku ok. 25 km, obwodnica Kędzierzyna-Koźla, Praszki oraz rozbudowywane są odcinki dróg krajowych. /16 Województwo podkarpackie GDDKiA W województwie podkarpackim powstają: trasa S19 Lublin-Rzeszów, S19 Rzeszów - Barwinek, S19 Rzeszów Południe - Babica oraz droga krajowa DK28 Przemyśl - Medyka. /16 Województwo podlaskie GDDKiA Na Podlasiu do półmetka dotarła trasa S61. Ma ona już ma ok. 220 km. Kolejne odcinki, które zostaną oddane do użytku to Szczuczyn – Ełk Południe i Łomża Południe - Łomża Zachód. Kolejne fragmenty zostaną oddane w 2023 r. W realizacji jest także 10 odcinków trasy S19 oraz obwodnice Łomży, Suchowoli i Sztabina. /16 Województwo pomorskie GDDKiA W województwie pomorskim intensywne prace budowlane są prowadzone na dwóch odcinkach drogi ekspresowej S6: Bożepole Wielkie - Luzino oraz Szemud - Gdynia. Prowadzona jest także realizacja siedmiu kolejnych odcinków drogi ekspresowej między Słupskiem a Bożympolem Wielkim oraz w ramach Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej. Kontynuowane są także roboty budowlane przy budowie obwodnicy Brzezia w ciągu DK25. /16 Województwo śląskie GDDKiA Na Śląsku w ramach Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych na etapie budowy jest ponad 72 km dróg. Kończone są prace przy budowie autostrady A1 - od granicy województwa śląskiego i łódzkiego - do Częstochowa Północ i na odcinku A1 Częstochowa Północ - Częstochowa Blachownia. Powstają także trasy S1 Podwarpie - Dąbrowa Górnicza, S1 Mysłowice - Bielsko-Biała, S1 Przybędza - Milówka oraz obwodnice DK78 Poręba - Zawiercie oraz drugi odcinek obwodnicy Poręby i Zawiercia. /16 Województwo świętorzyskie GDDKiA W województwie świętokrzyskim powstaje siedem inwestycji, w tym cztery obwodnice i dwa odcinki drogi ekspresowej S74. Roboty trwają także na budowie obwodnic Wąchocka w ciągu DK42 i Ostrowca Świętokrzyskiego w ciągu DK9. Projektanci pracują nad dokumentacją dla S74 do Mniowa do Kielc, drugiego etapu obwodnicy Morawicy w ciągu DK73 i łącznika północnego DK74 do obwodnicy Opatowa. Przebudowywany będzie także Most w Sandomierzu. /16 Województwo warmińsko-mazurskie GDDKiA W województwie warmińsko-mazurskim oraz na terenie północnego Mazowsza realizowane jest jest 158 km dróg o łącznej wartości blisko 4 mld zł. Powstają trasy S61 Szczuczyn - Ełk Południe, S61 Ełk Południe - Wysokie, S16 Borki Wielkie - Mrągowo, S5 Ornowo - Wirwajdy, obwodnica Smolajn, obwodnica Nowego Miasta Lubawskiego na DK15. /16 Województwo wielkopolskie GDDKiA W województwie wielkopolskim powstaje ok. 160 km trasy S5, a w projektowaniu znajduje się ponad 300 km drogi ekspresowej S11. W rządowym Programie budowy 100 obwodnic na lata 2020-2030 ujęto osiem odwodnic. Obwodnice Żodynia, Grzymiszewa, Gostynia, Strykowa i Koźmina Wielkopolskiego są już w realizacji, a kolejne na etapie przygotowania dokumentacji. /16 Województwo zachodniopomorskie GDDKiA W województwie zachodniopomorskim w budowie są odcinki dróg S3, S6 i S11 o łącznej długości 89 km. Kolejne 46 km drogi S6 Koszalin-Słupsk znajduje się na przetargu. W realizacji są również obwodnice o łącznej długości 14 km oraz tunel w Świnoujściu.
Tłumaczenie hasła "robić różnicę" na niemiecki ausmachen, einen Unterschied machen to najczęstsze tłumaczenia "robić różnicę" na niemiecki. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Jeśli to ci nie robi różnicy, chciałbym się zabrać z tobą. ↔ Wenn es Ihnen nichts ausmacht, würde ich gerne mitkommen.
Stadion Pogoni będzie w poniedziałek świadkiem wielkiego widowiska. Dawid Bylok ( cała kolejka Unibet 1 ligi odbędzie się w sobotę, ale „prawie” robi wielką różnicę. Najważniejszy i najprawdopodobniej najciekawszy mecz 15 serii gier odbędzie się w poniedziałkowy wieczór. Zapowiedź zaczynamy od chronologicznego końca. Na pierwszy ogień idzie poniedziałkowe spotkanie Pogoń Szczecin – Widzew Łódź . Pojedynek sąsiadów w ligowej tabeli, drużyn nr 2 i 3, powinien przynieść nam wiele doznań i to w wielu sferach. Spotykają się dwie drużyny z wielkimi tradycjami i sukcesami, zajmujące czołowe miejsca w tabeli i do tego są to kluby posiadające licznych i zagorzałych fanów, którzy z pewnością pomogą w stworzeniu wielkiego widowiska. Mimo wyższej lokaty i zaległego meczu w zapasie Widzewiacy nie wydają się być faworytem tego spotkania. Forma w tej rundzie nie jest tak dobra, jakby wielu tego chciało, czego dobitnym dowodem jest porażka ze słabo spisującym się wcześniej beniaminkiem z Kluczborka. Pogoń też przeżywała w tej rundzie trudne chwile, jednak ostatnie zwycięstwa nad drużynami czołówki jakimi są Warta Poznań i Dolcan Ząbki, na pewno dodało wiary we własne, relatywnie wysokie umiejętności. Na korzyść szczecińskich gospodarzy wypada też rzut oka w dotychczasowy bilans gier. Pogoń dużo lepiej radzi sobie na własnym obiekcie, niż łodzianie na wyjazdach. Jednak nie ma wątpliwości, że wcześniejsze meczy czy statystyki nie będą miały wielkiego wpływu na poczynania zawodników, którzy do meczu podejdą w pełni skoncentrowani. To powinno dać gwarancję, że zobaczymy pełen walki i emocji pojedynek. A kto wygra, niech rozstrzygnie boisko. W zeszłej kolejce, wobec porażki Widzewa, Górnik Zabrze miał wielką szansę odskoczyć łodzianom w tabeli. Jednak na przeszkodzie stanęła inna łódzka drużyna. W Zabrze liczą jednak na kolejną stratę punktów ze strony Widzewa i tym razem mają zamiar w pełni wykorzystać okazję. Naprzeciw nich staną zawodnicy Warty Poznań , czyli rywal zawsze godzien uwagi. Poznaniacy posiadają wielki potencjał, jednak wykorzystują go dość zachowawczo. Świetne mecze przeplatają tym słabszymi i ostatnie dwie porażki to zdecydowanie te gorsze pojedynki. Patrząc na wcześniejsze pojedynki Warty dochodzimy do wnioski, że teraz pora na mocne odbicie się od dna. Jeśli ta teoria się sprawdzi to zabrzan czeka naprawdę ciężka przeprawa, szczególnie że mecz odbędzie się na stadionie w Poznaniu. Na wysoką pozycję w tabeli powróciło GKP Gorzów . Po słabszych meczach opadli nieco w dól tabeli, jednak zwycięstwo z ostatniej kolejki pozwoliło z powrotem wskoczyć do czuba klasyfikacji. Ich rywalem będzie ciągle niespełnione Podbeskidzie Bielsko- Biała . Popularni „górale” po słabym początku sezonu ruszyli zdecydowanie w górę tabeli, jednak ostatnio znowu dopadł ich kryzys i po kolejnych remisach i porażkach zajmują ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli. Mają wprawdzie zaległe spotkanie, jednak to na pewno nikogo w klubie nie pociesza, bo drużyna miała walczyć o awans. Jedyna możliwość to zacząć regularnie wygrywać mecze. Świetną okazję będzie wyjazd do Gorzowowa, bowiem tamtejsze GKP mimo dobrej pozycji nie prezentują ostatnio wybornej piłki. Punktu bielszczanom się przydadzą, bo strefą spadkowa jest bardzo blisko, a tam nikt nie ma ochoty się znaleźć, choćby nawet na chwilę. Dzięki ostatniemu zwycięstwu, do gry powróciła też Flota Świnoujście. Po słabszych występach udało się pokonać pewnie Wisłę Płock i to na pewno podbudowało zawodników. Jednak aby kontynuować zwycięską passę łatwo nie będzie. Już w sobotę wypada piłkarzom Floty, wyjazd do samego serca śląska czyli do Katowic. Tamtejszy GKS sezon zaczął bardzo słabo, jednak z czasem udało się ustabilizować formę na niezłym poziomie. Katowiczanie zaczynają nie śmiało pukać do bram czołówki ligi. W dotychczasowych 14 meczach przegrali tylko 3 razy i to ze ścisłą czołówki czyli Górnikiem Z. , Widzewem Ł. i Pogonią Sz. Flota ma tylko 2 punkty przewagi nad GKSem i ewentualna porażka w tym mecze, może spowodować że to „gieksa” zajmie ich miejsce w czołówce. Walki będzie sporo, ale jednak szala zwycięstwa zdecydowanie wychylona w stronę katowiczan, którzy na własnym obiekcie jeszcze nie przegrali. W Stalowej Woli odbędzie się mecz o bezcenne 3 punkty. Tamtejsza, przedostatnia w tabeli Stal podejmie ostatnią drużyną 1 ligi Motor Lublin . Obie drużyny mają 7 punktów i już spory dystans do bezpiecznych miejsc. Te 3 punkty mogę dać im szanse na nawiązanie walki o utrzymanie. Faworytem jest gospodarz ze Stalowej Woli, bowiem im trafiają się przebłyski dobrej gry, natomiast Motor od wielu meczów nie pokazał się z dobrej strony. Ze strefy spadkowej wyrwał się wreszcie Znicz Pruszków i ma zamiar poza nią pozostać. W tym celu chciałby pokonać Dolcan Ząbki . Mimo że Dolcan ostatnio przegrał, a Znicz wygrał z silną Wartą to jednak piłkarze z Ząbek pozostają zdecydowanym faworytem. Dość powiedzieć, że piłkarze z Pruszkowa na wyjazdach zdobyli dotychczas 1 punkt, a Ząbkach jeszcze nikt w tym sezonie nie wygrał. Pogromca Widzewa MKS Kluczbork wybiera się na mecz do innego beniaminka KSZO Ostrowiec. W minionej kolejce zawodnicy KSZO sromotnie przegrali z beniaminkiem z Nowego Sącza i to na pewno zły prognostyk przed sobotnim meczem. Dodatkowo MKS od dłuższego czasu pokazywał, że w piłkę grać potrafi, ale często brakowało szczęścia. Teraz powróciło ono do piłkarzy z Kluczborka, a Ci pragną to wykorzystać i kolejnymi zwycięstwami uciec ze strefy spadkowej. Mecz w Ostrowcu będzie świetną ku temu okazją. Ciekawy mecz odbędzie się też w Łodzi. ŁKS który tydzień temu zatrzymał „górników” z Zabrza, teraz zmierzy się z tymi z Łęcznej. Własny stadion i dobra forma to czynniki, które powinny dać zwycięstwo piłkarzom „ełksy”. W ostatnim spotkaniu Wisła Płock z Sandecją Nowy Sącz . Wiślacy prezentują w tym sezonie równy, ale niski poziom, natomiast ich rywale grają bardzo nierówno, ale zdarzają im się świetne mecze. Jak w sobotę im się taki trafi to wygrają bez problemów, jeśli nie to czeka nas typowy mecz walki.

Muszę przyznać, że wyświetlacz ten robi robotę - zapewnia bardzo dobrą jakość obrazu, a także wyświetla bardzo wyraźne i żywe kolory. Jasność tego wyświetlacza też nie jest zła, gdyż 600 nitów to wystarczająca ilość, aby móc komfortowo pracować w prawie każdym środowisku. Wyjście z nim na dwór w wyjątkowo słoneczny

dorzucisz sportowa galke zmiany biegow z paroma diodami i napisem "tjunink" i jeszcze z 30 kucykow podniesiesz, pozniej ladna naklejke na tylna szybe "powered by Lamborghini" = +300 PS, sportowa antena radia na dachu, zmniejszajaca opor powietrza = v max + 50, jakies naklejki z dziurami od kul na maske, zeby lepiej silnik chlodzic i bedziesz mial najszybsze i najmocniejsze auto w polsce:) i nawet pudzian go nie utacha:P hehe. maja ludzie wyobraznie:) Rolnicze ciagniki z emblematem mercedesa tez juz widzialem.. tylko kierowca tak troche slomy mial w butach:) ursus mercedes rocznik biezacy:P

Prawie każdy zna się na reklamie, ale "prawie robi wielką różnicę" i nie pomogą tu nawet "codziennie niskie ceny". "Ponieważ jesteś tego warta" i jest to "najlepsze dla mężczyzny", dowiedz się czegoś o reklamie. Dwa nowe spoty reklamowe miały swoja premierę w najlepszym czasie antenowym. Kampania emitowana będzie w stacjach – TVP, Polsat, Polsat Sport, TVN, TVN 24 ,TVN Turbo, Discovery, National Geographic. „Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowych efektów kampanii reklamowej „Prawie jak”. Chcieliśmy ją odświeżyć w oczach odbiorców, stąd pojawienie się kolejnych, nowych spotów. Dobrym przykładem pozytywnego przyjęcia spotów jest wykorzystywanie, w różnych kontekstach, zwrotu „prawie jak” w języku potocznym odbiorców reklamy” – mówi Krzysztof Rut, dyrektor do spraw korporacyjnych Grupy Żywiec Spoty telewizyjne zrealizowane na potrzeby kampanii „Prawie jak” bazują na emocjach i poczuciu humoru telewidzów. Porównania telefonu na korbkę z telefonem GSM, magnetofonu szpulowego ze sprzętem hifi, czy przestarzałego komputera do nowoczesnego peceta pokazują różnicę pomiędzy jakością, a jej namiastką. Za stronę kreatywną kampanii odpowiada agencja Just, za zakup i planowanie mediów – dom mediowy Zenithmedia. Prawie /co robi wielką różnicę :)/ jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, następuje zmiana pokoleniowa. Nadal jednak zostajemy wierni kolorowi. Na zakończenie wakacji postanowiliśmy wybrać się na ostatnią to ostatni dzwonek przed nadchodzącą jesienią. Celem naszej wycieczki był Kjerag ( Nasz dobry przyjacielu Panie S. jak widzisz, staram się :)). Kjeragbolten to zaklinowany między skałami głaz, z którego rozciąga się piękny widok na Lysefjorden. Na dojazd ze Stavanger trzeba poświęcić około dwóch jest kręta,ale piękna....im dalej, im bliżej celu tym widoki są coraz bardziej imponujące. Swoją pieszą wędrówkę rozpoczeliśmy w restauracji Øygardstølen. Droga jest trudna,stroma i bardzo śliska. Myślę,że zajmuje od 2-3 godzin w jedną stronę. Prawie....po raz drugi w życiu stanęłam nad przepaścią, a fiord prawie jadł mi z ręki. Prawie, robi ogromną różnicę. Pogoda niestety nas zawiodła, zaczęło bardzo padać i nas zmoczyło. Po przejściu 1/3 drogi,zmuszeni byliśmy zawrócić.... Ale widoki i to co zobaczyliśmy jest nasze....i zostanie w pamięci do następnego razu,bo wyzwanie trzeba powtórzyć. Restauracja Øygardstølen sprawia wrażenie jakby zaraz miała się zsunąć w przepaść. Wypita w niej kawa była pyszna i rozgrzewająca. Tuż pod niebem... A tu moje stare zdjęcie.... byłam,weszłam,zdobyłam... Życzę Wam udanego tygodnia pełnego letniego słońca! Ja jutro mam swój ostatni dzień urlopu.

Chciałby być kim nie jest i długo nie będzie chciałby prawie robić rzeczy z prawie czystym sercem prawie, prawie reprezentuje ulicę jednak prawie, prawie robi wielką różnicę [tylko tekstyhh.pl] Takich jak on prawie nie można spotkać taki typ jak on to nierealna postać prawie co dzień w łóżku nie śpi sam laski pieszczą go do skutku tu i tam wieczorami uskutecznia wielkie

Felietony Wszyscy wiemy, że obowiązująca w naszym kraju płaca minimalna to 1750 zł, co dla wielu Polaków jest frustrujące i stanowi dobry pretekst do krytyki rządzących. Nie zmienia tej sytuacji fakt, że od 2007 roku płaca minimalna w naszym kraju wzrosła z 936 zł do aktualnego poziomu 1750 zł. 05:59 Czytając opublikowane w ubiegłym tygodniu dane Eurostatu, czyli europejskiego odpowiednika naszego Głównego Urzędu Statystycznego można się mocno zdziwić. Tak, zdziwić i to bardzo, gdyż informacje zawarte w zestawieniu są przynajmniej na tzw. pierwszy rzut oka dość zaskakujące. Dotyczą pensji minimalnej w krajach Unii Europejskiej, w tym Polski. Wszyscy wiemy, że obowiązująca w naszym kraju płaca minimalna to 1750 zł, co dla wielu Polaków jest frustrujące i stanowi dobry pretekst do krytyki rządzących. Nie zmienia tej sytuacji fakt, że od 2007 roku płaca minimalna w naszym kraju wzrosła z 936 zł do aktualnego poziomu 1750 zł. Według powszechnej opinii jest za niska i powinna znacząco wzrosnąć. Wszystko na to wskazuje, że tak będzie w najbliższej przyszłości, bo dynamika wzrostu płacy minimalnej w Polsce w ostatnich latach jest duża, a do europejskich wskaźników w tym zakresie niewiele nam już brakuje. Poziom 2000 zł jest postulowany przez związki zawodowe. Inne zdanie mają na ten temat pracodawcy, ale jest szansa na kompromis również w tej sprawie. Natomiast opublikowane przez Eurostat dane dotyczą płacy minimalnej liczonej jej siłą nabywczą, czyli ile za minimalne wynagrodzenie możemy kupić. Z tych danych wynika, że przy uwzględnieniu realnej siły nabywczej złotówki, najniższa pensja w Polsce wynosi 738 euro miesięcznie brutto. Porównując to z innymi krajami prawie dogoniliśmy Hiszpanię (798 euro), a przegoniliśmy Portugalię (685 euro) i wszystkie kraje Europy Środkowej łącznie z bogatszymi od nas Czechami. Daleko nam jeszcze co prawda do Wielkiej Brytanii (1114 euro), czy Niemiec (1441 euro), ale na porównania z tymi potęgami gospodarczymi jest dla Polski jeszcze stanowczo za wcześnie. Oceniając realnie i obiektywnie te informacje, trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że dane statystyczne zawsze uśredniają faktyczną sytuację i nie są reprezentatywne dla wszystkich. Zaskakują, bo przecież w takim ujęciu raczej rzadko przebijają się do opinii publicznej. Przeliczając minimalną pensję na euro zarabiamy przecież tylko niewiele ponad 400 euro, czyli dużo mniej niż w Hiszpanii i Portugalii. Wyliczenie dotyczące realnej siły nabywczej polskiej płacy minimalnej w jakimś stopniu tłumaczy to, że wiele rodzin, pomimo niskiego wynagrodzenia utrzymuje przyzwoity poziom życia. Mogą po prostu więcej kupić za swoje relatywnie mniejsze niż w krajach Europy Zachodniej wynagrodzenie. Dane Eurostatu to informacja, że wbrew opinii wielu środowisk oskarżających rządzących o zapaść gospodarczą Polski, krach i kryzys ekonomiczny, nasza gospodarka na tle innych krajów Europy ma się całkiem dobrze. Populistyczne nawoływania jak to jest źle w Polsce nie znajdują potwierdzenia w obiektywnych wyliczeniach europejskiej, niezależnej od polskiego rządu instytucji. Wiadomo, że prawie robi wielka różnicę, ale powoli zbliżamy się do średniej europejskiej w wielu dziedzinach. Realna siła nabywcza polskiej płacy minimalnej jest tego najlepszym przykładem. Eligiusz Mich Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Powiatu Ostrowieckiego Ostrowiec Św.

Owieczka Cupcake (prawie) dotarła do Polski, by poczuć festiwalowe zmagania z fil" Jakub Gierszał Zone on Instagram: "🐑 Oto ona! Owieczka Cupcake (prawie) dotarła do Polski, by poczuć festiwalowe zmagania z filmem 🎞 w którym skradła całe show!

prawie robi wielką różnicę Definition in the dictionary Polish Examples Nie, prawie robi wielką różnicę, a odpowiedź nadal brzmi nie. Prawie robi wielką różnicę. Najwyraźniej prawie robiło wielką różnicę dla tych dwojga. Prawie robi wielką różnicę opensubtitles2 Prawie robi wielką różnicę, paniusiu. Jak to " Prawie robi wielką różnicę "? Prawie robi wielką różnice. Available translations Authors
Posiadanie przez kogoś anielskiego głosu, wyćwiczonej techniki gitarowej czy też innego talentu nie robi z niego od razu artysty. Większość "youtube'owych gwiazd" to "Prawie jak" artyści, a cytując za reklamą piwa - "Prawie robi wielką różnicę" Kolejną atrakcją turystyczną, polecaną często w Sztokholmie, jest Globen. Chciałabym krótko omówić ten aspekt i powiedzieć Wam czy moim zdaniem warto jest wydawać na to pieniądze. Jak powszechnie wiadomo Sztokholm jest drogim miastem. Wstęp do muzeum czy innej atrakcji turystycznej kosztuje w granicach 100 koron za osobę (50 zł). Dlatego moim zdaniem lepiej jest przygotować się dobrze do tej podróży i jeszcze przed wyjazdem przeanalizować co warto zwiedzić, a czego nie. Mam nadzieję, że Wam trochę w tym pomogę. W różnych postach będę opisywała te atrakcje turystyczne, które zdążyłam poznać osobiście. Napiszę Wam moją opinię na ten temat, ceny oraz podam linka do strony obiektu. Pierwszy taki post opublikowałam kilka dni temu i dotyczył on Muzeum Vasa. Dzisiejszy materiał, jak wspomniałam na początku, dotyczyć będzie Globen. Zacznę od tego czym jest Globen i jaka jest geneza jego powstania. Tak naprawdę to główny obiekt stanowi ogromna arena, w której odbywa się większość imprez w Sztokholmie. Hokej, koncerty, Monster tracki, uroczyste gale, X-Factor, Szwedzki Idol itd itd. Budynek został oddany do użytkowania w 1989 roku, czyli jeszcze w czasach prehistorycznych, kiedy to Polska mogła się pochwalić jedynie Stadionem Dziesięciolecia. Ze względu na spektakularną konstrukcję i unikalny kulisty kształt budynek został mianowany symbolem Sztokholmu i Szwecji. Według informacji podanych na stronie internetowej budowla ma średnicę 110 m, wewnętrzną wysokość 85 m, a objętość 600 000 m3. Jako ciekawostkę Szwedzi dodali informację, iż wypełnienie tej areny wodą z kranu zajęłoby 40 lat. Mhmmm, aż korci by sprawdzić. Ale wracając do tematu. Obecnie wewnątrz poza imprezami i eventami, można spożyć posiłek. Do wyboru mamy kilka restauracji i kafejek. Ale nie sama arena jest tak naprawdę magnesem dla turystów. Największą atrakcją jest możliwość odbycia krótkiej podróży dookoła kulistej budowli. Pisząc dookoła mam na myśli "spacer w chmurach", bo właśnie skyview jest tym, na co pewnego dnia się skusiłam. Wycieczka odbywa się w oszklonej gondoli, która ma kształt kulisty, tak jak budynek, wzdłuż którego porusza się na specjalnych szynach. Muszę przyznać, że patrząc na to wszystko z ziemi wrażenie odniosłam niesamowite. Pewnie dlatego nie mogłam się doczekać jak sama znajdę się na szczycie Globen i rzucę okiem na panoramę Sztokholmu. Jak pomyślałam, tak uczyniłam. Wraz z moimi przyjaciółmi udaliśmy się pewnego październikowego dnia na podbój kosmosu :) Podam teraz cenę jaką trzeba zapłacić za tą przyjemność: Dorośli: 130 koron Dzieci (4-12 lat): 100 koron Emeryci ( +65 lat): 100 koron Prywatna gondola (max 16 osób): 1950 koron. Wycieczka z szampanem (2 osoby + butelka szampana): 1055 koron Przed wejściem na pokład zostaliśmy uraczeni, krótkim, propagandowym filmem na temat Globen Arena. Całe szczęście trwało to jedynie 5 minut i mogliśmy ruszyć dalej. Podekscytowana zajęłam strategiczne miejsce koło okna (haha wszystkie miejsca są koło okna, więc nie musicie się martwić) i ruszyliśmy w górę. Gondola porusza się z zawrotną prędkością raczkującego niemowlaka, więc bez obawy zdążycie zrobić zdjęcia. Ekscytacja trzymała się mnie dosyć długo. Pomimo okropnej pogody nie mogłam się doczekać, aż dojedziemy na sam czubek. Dzielnie pstrykałam zdjęcia, mimo że deszcz zachlapał szybę. Z radością pozowałam do pamiątkowych fotek, a także pomogłam innym turystom w uwiecznieniu przygody ich życia. Po jakiś kilku minutach zaczęliśmy zbliżać się do szczytu. Emocje sięgały zenitu, co to będzie? Być na samym wierzchołku, to jak być na dachu świata....okej przynajmniej tego w Sztokholmie. I kiedy już prawie mieliśmy DOJŚĆ do celu, coś zgrzytnęło, stuknęło i gondola się zatrzymała. Zepsuła się-pomyślałam w panice. Rzuciłam okiem na współtowarzyszy, ale nie zauważywszy żądnych sygnałów świadczących o ataku stresu, lekko się rozluźniłam. Czas upływał niemiłosiernie, sekunda za sekundą, aż doszliśmy do minuty. Kiedy nadal nic się nie działo zaczęły się publiczne dywagacje. Co , dlaczego, kiedy....Teorie były różne. Od awarii, po chwilowy przystanek na drodze do celu. Jedna jednak zaniepokoiła mnie najbardziej. Nie wiem kto pierwszy wypowiedział te słowa, ale ten ból w klatce piersiowej pamiętam do dziś. Brzmiały one mniej więcej tak: A może to już koniec trasy i zatrzymaliśmy się po to żeby podziwiać widoki? Gdy usłyszałam te słowa krzyknęłam głośno: Nieeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!! No dobra, nie krzyknęłam, ale sobie pomyślałam. Bądź co bądź poczułam ogarniający mnie lęk. A jeżeli to prawda? Jeżeli nigdy nie dojedziemy na czubek? Nie chciałam w to wierzyć. Przecież taki był cel tej wyprawy, żeby stanąć na szczycie Globen. Czas upływał nieubłaganie, turyści wokół mnie pstrykali zdjęcia, a mnie ogarniała coraz większa rezygnacja. Kiedy po kilku minutach gondola drgnęła i ruszyła w dół wiedziałam, że nie ma już żadnych szans. Na ziemię wróciłam pokonana....I pomijając fakt, iż nie polecam wycieczki na jakikolwiek punkt widokowy w środku października w Szwecji, dla mnie zdobycie Globen było tylko marną imitacją tego co mogło nas spotkać na szycie gdybyśmy tam rzeczywiście dotarli. Ostateczną decyzję zostawiam Wam, ale dla mnie jest to po prostu strata pieniędzy i czasu. Gdybyście się jednak zdecydowali to Skyview jest czynny: * Informacje podane są na podstawie danych ze strony internetowej obiektu. Stan na styczeń 2013. Codziennie od 09 do 18, a w soboty od 10 do 15. Niedziela zamknięte. Dojedzie tam natomiast: Metro nr 19 Kierunek: Hagsätra. RT @Jan34733995: Chciał uciec z obozu. I prawie się udało. Lecz "prawie" robi wielką różnicę. Przekupiono kierowcę-Rottenführera Johanna Rotha, który jeździł z brudną bielizną do Bielska. Tylko ciekawie zrealizowane kampanie reklamowe mają szansę zapaść swoim odbiorcom na długo w pamięci. Przykładem tego rodzaju kampanii jest ta zrealizowana w 2005 r. przez markę piwa Żywiec. Dzięki niej Żywiec zyskał tytuł Najlepszej Polskiej Marki Piwa i stał się najczęściej wybieranym przez Polaków złocistym trunkiem. Potrzeba dużo kreatywności, aby wybić się na piedestał rozpoznawalności pośród licznych polskich i zagranicznych marek piwa. W 2005 roku ruszyła oryginalna i dziś określana mianem kultowej kampania reklamowa Żywca – „Prawie jak”. To hasło przewodnie zyskało ogromną popularność wśród odbiorców głównie za sprawą wyświetlanych w telewizji spotów oraz emisji w internecie. Co więcej „Prawie jak” weszło do potocznego języka polskiego i do dziś stanowi jedno z najbardziej rozpoznawalnych haseł reklamowych w historii polskiej reklamy. Rozpoczęta w maju 2005 roku kampania piwa Żywiec pod hasłem „Prawie jak” była realizowana w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych, internecie oraz w outdoorze. Jej głównym celem było ukazanie niepowtarzalności i oryginalności smaku marki piwa Żywiec, które podkreślał widoczny we wszystkich tych przekazach symbol – ®, zastrzeżony tylko dla markowych wyrobów. Wszystkie spoty reklamowe kampanii „Prawie jak” bazowały na emocjach oraz poczuciu humoru odbiorców. Wśród licznych reklam telewizyjnych ukazały się te, w których można było zobaczyć porównanie sztucznego, białego niedźwiedzia z Zakopanego z niedźwiedziem Grizzly (spot „Prawie jak Grizzly”) czy „lot” za pomocą gry komputerowej porównany z prawdziwym lotem myśliwcem F-16. Porównania te ukazywały różnice między jakością, oryginalnością a jej namiastką, podróbką. Na zakończenie każdego filmiku reklamowego ukazywała się plansza, wykorzystywana również w outdoorze, na której widniał znak ® oraz kufel pełen piwa Żywiec. Miało to podkreślić niepowtarzalność smaku piwa Żywiec oraz nijakość innych marek piwa, które były „Prawie jak Żywiec”. A jak wiadomo „Prawie robi wielką różnicę…”. Ówczesna kampania Żywca zrealizowana dzięki BTL i agencji reklamowej Just uplasowała tę markę piwa na piedestale w rankingu najlepszego polskiego złocistego trunku i dodała nową wartość do obrazu tej firmy, czyli najwyższą oraz potwierdzoną jakość. Michał Walkiewicz. "Prawie" robi wielką różnicę. Krótkie nóżki, tępy dzióbek, mało imponujący zasięg skrzydełek – osieroconego i przygarniętego przez bocianią rodzinę wróbelka nikt nie pomyli z resztą jego zastępczej familii. A że zbliża się czas migracji do ciepłych krajów, małego Riko czeka bolesne zderzenie z Dwa nowe spoty reklamowe miały swoja premierę w najlepszym czasie antenowym. Kampania emitowana będzie w stacjach – TVP, Polsat, Polsat Sport, TVN, TVN 24 ,TVN Turbo, Discovery, National Geographic. 'Jesteśmy zadowoleni z dotychczasowych efektów kampanii reklamowej 'Prawie jak'. Chcieliśmy ją odświeżyć w oczach odbiorców, stąd pojawienie się kolejnych, nowych spotów. Dobrym przykładem pozytywnego przyjęcia spotów jest wykorzystywanie, w różnych kontekstach, zwrotu 'prawie jak' w języku potocznym odbiorców reklamy' – mówi Krzysztof Rut, dyrektor do spraw korporacyjnych Grupy Żywiec Za stronę kreatywną kampanii odpowiada agencja Just, za zakup i planowanie mediów – dom mediowy Zenithmedia. Translations in context of "wielką różnice na świecie" in Polish-English from Reverso Context: Gałka muszkatłowa robi tą wielką różnice na świecie.
Najbardziej doświadczony koszykarz warszawskiej Politechniki, Leszek Karwowski porównał ostatni mecz swojego zespołu ze Spójnią Stargard Szczeciński do jednej z reklam. - Jest taka reklama, prawie robi wielką różnicę. Prawie przez cały mecz prowadziła Spójnia, ale liczy się ostateczny wynik, a to my zwyciężyliśmy - cieszył się kapitan Inżynierów. 07 Lutego 2011, 21:32 Rzeczywiście zawodnik warszawskiej ekipy powinien mieć powody do radości. Jego zespół był w sporych opałach. Politechnika przegrywała przez większość spotkania, a na początku czwartej kwarty strata zespołu prowadzonego przez Mladena Starcevicia wynosiła aż siedem "oczek". W końcówce jednym z bohaterów okazał się Karwowski. To po odbiciu się od jego głowy piłka wpadła do kosza, a gdy o rozstrzygnięciu decyduje jeden punkt, to rywale mogą mówić o braku szczęścia. Zupełnie innej przyczyny sukcesu swojej ekipy dopatruje się jednak Karwowski. - O naszym sukcesie zadecydowała chęć zwycięstwa. To jest zdecydowanie najważniejsze, gdy gramy na takim poziomie, kiedy liczy się mentalność. My cały czas nad tym pracujemy. Chcemy rozwijać się nie tylko fizycznie, ale pracujemy też nad psychiką i to się nam sprawdza, bo z każdym meczem jesteśmy mocniejsi - ze spokojem wyjaśniał weteran polskich parkietów. Sobotnie spotkanie już od samego początku miało niezwykły przebieg. Obie drużyny przez długie minuty nie potrafiły skierować piłki do kosza, a ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 6:4. Karwowski nie przypomina sobie podobnego rezultatu. - Nie wiem, czy którejś z drużyn przytrafił się podobny wynik w kwarcie. Bywały już rezultaty 20:4, 20:2, a teraz prawie hokejowy wynik. Widocznie taki mecz miał być, taki miał mieć przebieg. Później już wszystko wróciło do normy. Po 20 punktów w kwarcie, więc jest OK. O ile większość zespołów musi jeszcze walczyć o kwalifikację do fazy play-off, to koszykarze Politechniki, którzy przegrali tylko trzy spotkania mogą już spokojnie skupiać się na walce o awans do TBL. Mimo, że jego zespół jest zdecydowanym liderem, to Karwowski nie wybiega aż tak w przyszłość. - Nie chcę składać żadnych deklaracji, że awansujemy. Przygotowujemy się do każdego kolejnego meczu, a to, co przyniesie życie, to się okaże. Niezależnie od tego, z kim przyjdzie nam walczyć będą to trudne mecze. Ja żyję dniem dzisiejszym. Co nam przyniesie przyszłość? Zobaczymy za kilka miesięcy. inf. własna Warszawa Leszek Karwowski AZS Politechnika Warszawa Polska Koszykówka
Pārbaudiet “prawie robi wielką różnicę” tulkojumus latviešu. Iepazīstieties ar prawie robi wielką różnicę tulkošanas piemēriem teikumos, klausieties izrunu un apgūstiet gramatiku.
„Pamiętaj synu, że mundial to turniej najłatwiejszy do wygrania. Zaledwie siedem meczów może dać ci nieśmiertelność” – to słowa Pablo Forlana, ojca Diego, kapitana reprezentacji Urugwaju. Pablo jako piłkarz (grał na pozycji środkowego obrońcy) wziął udział w dwóch Mundialach (w 1966 roku nie zagrał ani minuty, a Urugwaj dotarł do ćwierćfinału, w 1974 drużyna odpadła w fazie grupowej, a Forlan senior wystąpił we wszystkich trzech meczach). Diego ojca wysłuchał, ale wypełnić jego woli nie zdołał. Tytułu mistrzowskiego swojej drużynie nie dał, ale we wspomnianych siedmiu meczach wystąpił, przegrywając jednak dwa najważniejsze. Niestety, ostatnia porażka kosztowała go medal. Dotąd dwukrotnie Urugwajczycy cieszyli się z miejsc na podium – w 1930 i w 1950 roku zdobywali tytuły mistrzowskie. Krążek w RPA byłby więc trzecim dla tego kraju i z pewnością przybliżyłby Diego do nieśmiertelności. Indywidualne tytuły? Cóż, dziś są, za rok mało kto będzie pamiętał, że to Diego Forlan, kapitan i lider czwartego zespołu świata, został przez FIFA uznany najlepszym piłkarzem południowoafrykańskiego turnieju. Nie wspomną też o nim kroniki jako o królu strzelców Mundialu – choć pięć zdobytych goli stawia go na równi z Davidem Villą, Wesleyem Sneijderem i Thomasem Muellerem, to niedorzeczny regulamin statuetkę Złotego Buta przyznał jedynie młodemu Niemcowi. Inaczej mogłaby wyglądać ta statystyka. Kiedy w 51. minucie meczu o trzecie miejsce Forlan ekwilibrystycznym strzałem wyprowadził swój zespół na prowadzenie, był na najlepszej drodze do tego, by nie tylko zostać uznanym za numer jeden turnieju, ale również by czuć sięnumerem jeden tych mistrzostw. Po raz drugi stanął Diego przed szansą zapisania się w kronikach w 93 minucie spotkania, przy stanie 3-2 dla Niemców. Jego piękny strzał z rzutu wolnego wylądował jednak na poprzeczce bramki Manuela Neuera. Nie doprowadził Diego niemal w pojedynkę do dogrywki, nie został samodzielnym liderem klasyfikacji snajperów…. Brązowy medal Mundialu, tytuł króla strzelców i najlepszego zawodnika imprezy to byłoby coś! A przecież sezon klubowy zakończył zdobyciem Pucharu Ligi Europy, w której w dziewięciu meczach zdobył sześć bramek, z czego dwie w finale rozgrywek. Z takim dorobkiem Forlan mógłby, jako pierwszy Urugwajczyk w historii, cieszyć się tytułem dla najlepszego piłkarza roku, a przynajmniej stałby się poważnym graczem w walce o Złotą Piłkę FIFA (w styczniu 2011 to trofeum zostanie przyznane po raz pierwszy, podjęto decyzję o połączeniu plebiscytów FIFA World Player i Złotej Piłki France Football). Niewiele zabrakło… Niewiele zabrakło też rok temu, by Diego cieszył się z transferu do Realu Madryt albo Barcelony. Oba kluby, zrażone patem w negocjacjach z Valencią w sprawie kupna Davida Villi, bliskie były decyzji o wykupieniu Urugwajczyka z Atletico. Klauzula odstępnego wynosząca 36 mln euro odstraszyła jednak gigantów. Real zainwestował 35 mln w Karima Benzemę, a Barcelona 50 mln (i dołożyła kartę Samuela Eto’o) w transfer Zlatana Ibrahimovicia. Żaden z nich nie sprawdził się w nowych klubach… Karierę Forlana najlepiej opisuje słowo „prawie”… Prawie złapał Pana Boga za nogi, kiedy w styczniu 2002 roku zamienił Indepediente na Manchester United za 11 mln euro. Prawie zrobił w Premiership karierę (mógłby coś na ten temat powiedzieć Jerzy Dudek). Następnie grał w prawie czołowych klubach La Liga (Villareal i Atletico Madryt), i choć w każdym z nich sięgał po trofeo pichichi dla najskuteczniejszego snajpera ligi hiszpańskiej oraz po Złotego Buta dla najlepszego strzelca wszystkich lig europejskich, to wciąż uważany był za napastnika prawie ze światowej czołówki. Z powodu tego ostatniego „prawie” (oraz prawie odpowiedniego wieku) prawie zdecydowały się na jego zakup Real Madryt i Barcelona. W tym sezonie zdobył prawie najbardziej prestiżowe trofeum w klubowej piłce europejskiej. Podczas Mundialu w RPA prawie urzeczywistnił życzenie swojego ojca. Urugwaj prawie zdobył medal, a sam Diego (będąc prawie zdrowym) prawie został królem strzelców imprezy. Tego „prawie” prawie się pozbył, kiedy… prawie trafił z rzutu wolnego w 93 minucie „prawie finału”. Wszystkie te „prawie” sprawiają, że Diego Martin Forlan Corazo może czuć się piłkarzem prawie spełnionym… I tylko szkoda, że „prawie” robi wielką różnicę…
Tłumaczenia w kontekście hasła "wielką różnice" z polskiego na angielski od Reverso Context: Gałka muszkatłowa robi tą wielką różnice na świecie. prawie robi wielką różnicę translations prawie robi wielką różnicę Add almost doesn't count en near success (or correctness) is not deemed success (or correctness) close, but no cigar Phrase en that's almost correct, but not quite en that's almost correct, but not quite Nie, prawie robi wielką różnicę, a odpowiedź nadal brzmi nie. No, we are nowhere near engaged, and the answer is still no. Prawie robi wielką różnicę. Najwyraźniej prawie robiło wielką różnicę dla tych dwojga. Yeah, well, close to a million dollars wasn't enough for these two. Prawie robi wielką różnicę, paniusiu. Almost don't count, lady. Jak to " Prawie robi wielką różnicę "? What do you mean, " nearly don't count "? Prawie robi wielką różnicę opensubtitles2 Prawie robi wielką różnice. Niestety, prawie robi wielką różnicę, bo kreda jest twarda i ciężko się ją nakłada na papier. Unfortunately, almost makes a big difference, because the chalk is hard and difficult it is applied to the paper. ParaCrawl Corpus The most popular queries list: 1K, ~2K, ~3K, ~4K, ~5K, ~5-10K, ~10-20K, ~20-50K, ~50-100K, ~100k-200K, ~200-500K, ~1M
Prawie robi wielką różnicę Wiadomo, że mamy kompleks zachodniej sceny muzycznej. To rodzaj punktu odniesienia dla określenia własnej wartości. Stąd wielokrotnie rzucane na lewo i prawo porównania – "są jak polski X", "to nasz odpowiednik Y", "prawdziwa polska Z". Ale takie analogie mogą działać obustronnie.
Wiadomo, że mamy kompleks zachodniej sceny muzycznej. To rodzaj punktu odniesienia dla określenia własnej wartości. Stąd wielokrotnie rzucane na lewo i prawo porównania – "są jak polski X", "to nasz odpowiednik Y", "prawdziwa polska Z". Ale takie analogie mogą działać obustronnie. Raz potrafią być nobilitujące – to przecież komplement być zestawionym z mistrzem czy ikoną danego gatunku. Gorzej, gdy ktoś próbuje wytknąć nam w ten sposób wady – dla wielu odbiorców pierwszorzędną rolę odgrywa oryginalność i pomysł na siebie, więc kopiowanie czyjejś wizji to postawa godna potępienia. Doskonale pamiętamy tę reklamę – "prawie robi wielką różnicę". Ja wyszedłem z założenia, że to, co do udokumentowane w internecie z zasady pozostaje pewnym faktem, dowodem nie do obalenia i nie do usunięcia. To stan rzeczy, z którym możemy się nie wprawdzie zgadzać, ale nie podważymy jego istnienia. I postanowiłem zbadać sieć pod kątem porównań do najsłynniejszych reprezentantów kilku kluczowych gatunków muzyki rozrywkowej. Zapomnijmy na moment o tym, co czasem mówimy albo myślimy – i jakie mamy wyobrażenia na temat stylistycznego pokrewieństwa polskich muzyków z zagranicznymi gwiazdami. Spójrzmy na archiwum www – tak właśnie typowano, czy nam się podoba, czy nie.* * *JAZZ"Polski Louis Armstrong"Taki przydomek zyskał sobie niejaki Lothar Dziwoki ("charyzmatyczny jazzman, dyrygent, puzonista, wokalista oraz wieloletni wykładowca na Wydziale Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach") pływając po świecie. Ponadto Kuba Wojewódzki nazwał tak jednego z uczestników eliminacji do programu "X-Factor"."Polski Miles Davis"Tu raczej bez zaskoczeń – to tytuł artykułu na Onecie poświęconego oczywiście Tomaszowi Stańce. Trafiła się też wzmianka o Komedzie (z zaznaczeniem, że chodzi o rolę dla sceny, a nie o obsługiwany instrument)."Polski Eric Dolphy"Tak określono Tomasza Dudę w materiale dotyczącym projektu Saksofort. Ciekawe, spodziewałbym się raczej wpaść na Mazzolla."Polski Charlie Parker","Polski Duke Ellington", "Polski Dizzy Gillespie", "Polski Charles Mingus", "Polski John Coltrane", "Polski Ornette Coleman", "Polski Herbie Hancock"...Nikt nie użył takich fraz (być może dlatego, że polski jazz to potęga sama w sobie, również i w zakresie własnej tożsamości?).* * *ROCK"Polscy Beatlesi"Na pierwszym miejscu wyskakuje coverband The Postman z Polkowic i o dziwo dominuje na paru następnych stronach. Dopiero później pada nazwa Czerwone Gitary oraz, co interesujące, Papa Dance."Polski John Lennon"Rywalizacja między dwoma artystami, których niestety nie ma już z nami – Krzysztofem Klenczonem i Bogdanem Łyszkiewiczem."Polski Paul McCartney"Seweryn Krajewski! I nikt więcej!"Polscy Beach Boys"Tylko Skaldowie – w tym raz analogię zacytował (choć nie był jej autorem) niżej podpisany."Polski Brian Wilson"Nikt nie użył takiej frazy."Polscy Rolling Stonesi"Statystycznie nie może być wątpliwości – wyniki jasno wskazują, że chodzi o grupę Dżem, która zresztą jeszcze w tej wyliczance powróci. Zdziwił mnie brak którzy w połowie lat dziewięćdziesiątych byli pod ogromnym wpływem popularnych ROLKÓW."Polski Mick Jagger"Przewijają się Grzegorz Markowski, Janusz Panasewicz i świętej pamięci Ryszard Riedel."Polski Keith Richards"Dwaj panowie Janowie B. - Benedek i Borysewicz."Polski Bob Dylan"Z polskiej Wikipedii dowiadujemy się, że zmarły w 2006 roku Walek Dzedzej (prawdziwe nazwisko Leszek Danicki) "miał ambicję zostać polskim Bobem Dylanem". Mamy też do wyboru Andrzeja Sikorowskiego z grupy Pod Budą, Tadeusza Woźniaka (!), Jacka Kaczmarskiego i, co zastanawiające, Seweryna Krajewskiego. Ponadto ktoś szyderczo wymienia Piotra Kupichę! A ja zawsze sądziłem, że polskim Bobem Dylanem jest Pan Witek Z Atlantydy."Polski Jimi Hendrix"Konkurują Jan Borysewicz, Dariusz Kozakiewicz i, dość nieoczekiwanie, Piotr Łukaszewski."Polskie (The) Velvet Underground"Nikt nie użył takiej frazy."Polski Lou Reed"Dzieje się. Mamy Janusza Bigdę, "wokalistę Pustek" (prawdopodobnie chodzi o byłego członka zespołu, Janka Piętkę, bo wypowiedź z 2005 roku) oraz Zbigniewa Hołdysa!"Polskie Pink Floyd"Być może formacja ciesząca się u nas największą popularnością wśród fanów rocka, więc nie dziwi fakt, że propozycji dostajemy sporo, a rozstrzał stylistyczny jest duży – od Klanu, przez SBB i Budkę Suflera, aż po Republikę!"Polski David Bowie"Powraca Piotr Kupicha, a obok przemyka gdzieś Marcin "Madox" Majewski."Polskie Led Zeppelin"Niekwestionowanym triumfatorem w tej kategorii jest TSA, ale mamy też Budkę Suflera oraz dwa przednie żarty – Comę i Ich Troje. Ubawiłem się."Polskie Sex Pistols"Mamy Dezerter, mamy Włochatego... Czarnym koniem w tym podpunkcie wydaje się ansambl o intrygującej nazwie No Właśnie."Polskie The Clash"Ciekawe co bliższe prawdy – Cool Kids of Death czy Komety?"Polskie Joy Division"Ależ bogactwo! Obok Klausa Mitffocha, Republiki, Made In Poland, Siekiery, Variete, Kumki Olik, 19 Wiosen czy CKOD, wyszukiwarka wypluwa też takie formacje jak Laputita, Nacht Und Nebel i Jamendo."Polskie Talking Heads"Chyba nikt nie miał wątpliwości, że pojawi się tu Republika, ale obok niej ktoś wspomina Sztywny Pal Azji. Do przemyślenia."Polskie Sonic Youth"Ewa Braun, Kobiety z debiutu i znowu Myslovitz."Polskie The Smiths"Według internetu do tego tytułu pretendują stare piosenki Myslovitz i Ciekawe, bo ja obstawiałbym bardziej Bieliznę albo Muchy."Polska Metallica"Uwaga – nie moja działka, więc nie zweryfikuję, czy to adekwatne: Hunter, Monstrum, Kat, Turbo, Acid Drinkers, Krusher..."Polska Nirvana"Słyszeliście o kapelach Dżem, Golden Life, Ścianka czy Kr'shna Brothers? Bo o takich jak The Depression, Shout (jako zarzut), Mandragora, Zmaza i Normalsi – pewnie nie."Polskie Radiohead"Artur Rojek odsadza resztę stawki – ludzie typują tak Myslo, jak i Lenny Valentino. Nieśmiałą alternatywą są Negatyw, Hatifnats, Freak of Nature, Panika, Bruno Schulz, a także "zespół o przyjemnie brzmiącej nazwie" Kid A."Polskie The Strokes"Wyskakuje osamotniony, nieistniejący już, bardzo sympatyczny zespół z trójmiasta Kevin Arnold.* * *ELEKTRONIKA"Polski Kraftwerk"Tu wygrywają – projekty Geiger Box, Dub Kitchen i Fotoplastikon. O żadnym nic nie wiem, więc nie mogę się odnieść. Natomiast katowickie "Echo Miasta" nazywa tak trio Kamp! i w sumie jest w tym jakaś świeżość."Polski Brian Eno"Pewien bloger sugeruje, że wyprodukowanie "czarnego" albumu Brygady Kryzys predestynuje niejakiego Jakuba Nowakowskiego do tego miana. Ciekawy punkt widzenia. Bezpieczniejszy strzał to Andrzej Smolik – bo facet poza nagrywaniem i aranżowaniem innych nagrywał też swoje autorskie płyty z piosenkami (choć posiłkował się gościnnymi wokalistami, ale to detal). Z kolei ambientowa odnoga twórczości pana Briana znajduje odzwierciedlenie w skojarzeniu z Michałem Jacaszkiem."Polski Aphex Twin"Nominacje: Polak od lat mieszkający w USA czyli Bogdan Raczynski, ikona krajowej technicznej muzy – Jacek Sienkiewicz, katowiczanin Wojtek Grabek oraz mniej znani – I:gor, Liquid Molly i grupa Prawatt."Polskie Massive Attack"Obstawiałem wysyp projektów z przełomu wieków, a tymczasem honoru internetu broni całkiem niedawno debiutujący band Ms No One."Polskie Daft Punk"Kamp! po raz pierwszy, po raz drugi, po raz trzeci. Sprzedane.* * *POP"Polska Kate Bush"Zażarty google'owy pojedynek między Julią Marcell a Gabą Kulką. Czasem dołączają też Monika Brodka, Asi Mina, Agnieszka Chrzanowska i Dorota Ślęzak."Polski Prince"Michał Szpak z "X-Factora", Mietek Szczęśniak i multiinstrumentalista, wokalista oraz aktor Sambor Dudziński."Polski Michael Jackson"Z tym hasłem jest problem, bo owszem napotykamy mnóstwo wyników, ale widzę, że głównie dotyczą one albo tańca, albo... operacji plastycznych. Ze skojarzeniami czysto muzycznymi jest gorzej, ale da się wysupłać Michała Wiśniewskiego i Michała Szpaka. Ech, biedne jest czasem spektrum odniesień użytkowników rodzimej sieci. Z kolei sam Wiśniewski uznał za "polskiego Michaela Jacksona" zmarłą niedawno Violettę Villas. Małym Michaelem Jacksonem okrzyczano natomiast małego Krzysztofa Antkowiaka."Polska Madonna"Byłem pewien, że pomijając album Maryli Rodowicz o takim tytule (rok 1987) monopol na to określenie ma Doda. Otóż nie. Dziarsko walczą z nią Agnieszka Chylińska i Katarzyna Nosowska. Nie rozumiem i nie chcę rozumieć. Za "polską Madonnę" co najmniej raz uznano w sieci Frytkę z programu "Bar", ale to chyba nie o muzyce było."Polska Kylie Minogue"I znów podobny problem – często sięga się po Australijkę komplementując urodę jakiejś gwiazdy. Stąd Katarzyna Glinka czy Edyta Herbuś. Stricte muzycznie pada na Natalię Lesz oraz Kasię Novą."Polska Britney Spears"Ktoś pamięta Maję Kraft? No to jesteśmy w domu. A poza tym – Doda, Kaja Paschalska, Edyta Górniak i zupełnie dla mnie anonimowa Karolina Rosa."Polski Justin Timberlake"Mrozu, Mrozu i Mrozu. A na deser żart z Mezo oraz Francuz polskiego pochodzenia czyli Matt Pokora.* * *HIP HOP"Polskie De La Soul"Werdykt jest jeden, za to intrygujący: Paktofonika."Polski Wu-Tang Clan"Tu mamy więcej możliwości – HiFi Banda, Grupa Operacyjna (?), Trzeci Wymiar (?), SupaSkillz i ZIP Skład."Polski Notorious BIG"Kołcz (prawdziwe nazwisko Maciej Łukczewski) sam siebie określa jako "130 kg absurdalnego humoru", więc ta wzmianka chyba na miejscu. Z kolei niejaki MC Kula to jeszcze młody zawodnik, ale w przyszłości – kto wie..."Polski Nas"Oj, ciężko google'owalna to fraza... Udało mi się dokopać do takich raperów, jak Tadyk i Peja – widać, że to naciągane."Polski Eminem"Tym razem padło na Don Guralesko i MC o ksywie Buka."Polski Timbaland"Okazuje się, temat zdominowali członkowie grupy Ascetoholix – Doniu i Liber. Są też: Mrozu, DJ 600 V, Robert M. ("...i William Orbit w jednym"), Mezo, Andrzej Smolik i Matheo. Kuriozum dnia: Jola Rutowicz jako "Timbaland w lateksie".* * *Zapraszam do dalszej, samodzielnej zabawy – wszak powyżej to tylko wierzchołek lodowej góry, a nazw i nazwisk do sprawdzenia wystarczy na wiele, wiele godzin...(T-Mobile Music, 2012)
Prawie robi wielką różnicę - pamiętacie to hasło? Jakość ma znaczenie, włókno/włosie ma znaczenie, drewno ma znaczenie, pochodzenie ma znaczenie - a

Dołącz do innych i śledź ten utwór Scrobbluj, szukaj i odkryj na nowo muzykę z kontem Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Czy znasz wideo YouTube dla tego utworu? Dodaj wideo Podobne utwory Występuje także w Podobne utwory Zewnętrzne linki Apple Music O tym wykonwacy FAMILIA 2 480 słuchaczy Powiązane tagi Jedna z najdłużej działających oficjalnie ekip na polskiej scenie hip hopowej. utworzona w Łodzi w 1994 roku, najpierw pod nazwą (2 demówki), następnie Hocoos Pocoos (demówki, składanki, etc.) a od 1999 roku pod szyldem FAMILIA wydała 3 pełnometrażowe albumy oraz wiele numerów na składankach, epkach i singlach. ludzie związani z FAMILIĄ stworzyli łódzką scenę hip hopową, a także przez wiele lat organizowali większość imprez i koncertów w Łodzi. Wyświetl wiki Jedna z najdłużej działających oficjalnie ekip na polskiej scenie hip hopowej. utworzona w Łodzi w 1994 roku, najpierw pod nazwą (2 demówki), następnie Hocoos Pocoos (demówk… dowiedz się więcej Jedna z najdłużej działających oficjalnie ekip na polskiej scenie hip hopowej. utworzona w Łodzi w 1994 roku, najpierw pod nazwą (2 demówki), następnie Hocoos Pocoos (demówki, składanki, etc.) a od 1999 roku pod szyldem… dowiedz się więcej Wyświetl pełny profil wykonawcy Podobni wykonawcy Wyświetl wszystkich podobnych wykonawców

Tłumaczenia w kontekście hasła "robi prawie" z polskiego na angielski od Reverso Context: W okolicy jest również domy jednorodzinne - tak to się robi prawie nic w tej małej ślepej uliczce. polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. Prawie robi wielką różnicę:). Prawie robi wielką różnicę, paniusiu. Jak to "Prawie robi wielką różnicę"? Nie, prawie robi wielką różnicę, a odpowiedź nadal brzmi nie. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 179. Pasujących: 9. Czas odpowiedzi: 183 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200
Prawie jak Żywiec Prawie robi wielką różnicę. Temat został przeniesiony do archiwum. Ten temat przebywa obecnie w archiwum.
ks. Jacek Wł. Świątek „Prawie” robi wielką różnicę Obchodzona niedawno z wielką pompą rocznica „jedno-trzecio-wolnych” wyborów 1989 roku dla wielu dziennikarzy i publicystów stała się okazją do pewnych podsumowań naszej „polskiej drogi do wolności”. Przy okazji robiono różne sondaże, mające ukazać obecną kondycję polskiego społeczeństwa, które od dwudziestu lat poddawane jest eksperymentowi „ewolucyjnej zmiany ustrojowej”. Jak wykazywały owe badania opinii publicznej, dla większości naszych obywateli największym osiągnięciem tego dwudziestolecia jest ustrój demokratyczny i wolność osobista. Obie te „wartości” stosowane są przez społeczeństwo zamiennie, sprowadzając się w zasadzie do jednego — możemy sami decydować o własnych sprawach we własnym kraju. Niestety, stwierdzić należy, że jest to swoista „Traumrealität”, czyli rzeczywistość marzeń. Przypadek Rospudy czy polskich stoczni jest wyraźnym wskazaniem, że decyzje o tym, gdzie mają przebiegać autostrady czy też co mamy produkować, zapadają ponad naszymi głowami i nie w naszym kraju. Naszym zadaniem jest tylko dostosowanie się do wytycznych. Natomiast sterowanie polską mentalnością poprzez sprawnie działający rynek medialny i szeptaną propagandę dopełnia obrazu quasi — wolności, jaką się cieszyć możemy. Zresztą działania piewców „demokracji rodem z Unii Europejskiej” stają się coraz jawniejsze. Index Librorum Prohibitorum 21 czerwca Adam Michnik opublikował w „Gazecie Wyborczej” (wzorując się na S. Kisielewskim) listę osób, których publikacji nie bierze do ręki i nie czyta. Pomijając, że spis ten jest raczej wyrazem fobii byłego naczelnego „GW”, zestawienie obok siebie wielu osób może budzić zaciekawienie. Cóż wspólnego mają ze sobą np. Robert Kwiatkowski i Tomasz Sakiewicz? Albo co łączy Waldemara Łysiaka z o. Tadeuszem Rydzykiem? Jaki jest wspólny mianownik dla Włodzimierza Czarzastego i Rafała Ziemkiewicza? Stefan Kisielewski, pisząc swoją listę w 1984 r. przynajmniej znalazł takowy dla swoich typów. Był nim wiernopoddańczy stosunek do ówczesnej władzy stanu wojennego. Tymczasem Adam Michnik wydaje się wpisywać w swoim rejestrze ludzi, których nie lubi, ponieważ... mają inne zdanie niż on na temat losów naszej Ojczyzny, a właściwie technik sterowania polską mentalnością. Wizja Polski, jaką mają poszczególni bohaterowie Michnikowego spisu, nie ma żadnego wspólnego mianownika. Łączenie na jednej liście osób o proweniencji prawicowej i lewicowej, ludzi Kościoła i zażartych ateistów, zwolenników państwa liberalnego do bólu i promotorów skrajnego etatyzmu może wydawać się zabiegiem cokolwiek karkołomnym, jeżeli nie weźmie się pod uwagę faktu, iż „GW” wraz ze swoim twórcą od początku pretendowała do bycia wyrocznią w kwestiach rozwoju polskiej demokracji po 1989 r. Na drodze temu marzeniu stoi tylko jeden problem — wolność, zwłaszcza wolność poglądów. „Religia demokracji” Osobiście nie jestem zwolennikiem tego, co dzisiaj określa się mianem demokracji. Przypomina to raczej opisaną przez Arystotelesa ochlokrację (sam Stagiryta określa to jako demokrację w odróżnieniu od politei, czyli rozumnych rządów wielu), czyli rządy tłumu wiedzionego w swoich działaniach nie tyle racjonalnymi przekonaniami, ile raczej emocjonalnymi i sentymentalnymi pobudkami. Jednakże na rzeczywistość nie ma co się zżymać. Mamy to, co mamy. Nie oznacza to jednak, że mamy prawo założyć ręce i nie dążyć do udoskonalenia politycznej rzeczywistości naszej Ojczyzny. Trzeba jednak zauważyć, iż opublikowana przez Michnika lista „przeciwników demokracji”, chociaż wydaje się mieścić w ramach wolności słowa i poglądów, to swoim zamierzeniu jest prostym wskazaniem, czego należy unikać. Prohibity istniały we wszystkich krajach, także demokratycznych. Zazwyczaj jednak były to pisma osób już nieżyjących, których poglądy, sprawdzone przez praktykę, wykazywały swoją nie tylko nieprzydatność, ale wręcz szkodliwość. Nie mam nic przeciwko ograniczaniu dostępu do książek Hitlera i Lenina, tudzież innych piewców nazizmu czy komunizmu. Propozycja Michnika idzie jednak dalej. Wyklucza on z debaty publicznej osoby, które dzisiaj są jej żywotnymi uczestnikami. Oznacza to ograniczenia ich prawa do głoszenia swoich poglądów, ale również ogranicza prawa ludzi do zapoznania się z nimi. Odmowa wejścia z nimi w debatę przypomina słynne zdanie z mowy oskarżycielskiej, którą Antoni Ludwik Leon Saint-Just wygłosił przeciwko Ludwikowi XVI: „Jedynym celem komisji było przekonanie was, że król winien być sądzony jako zwykły obywatel; ja zaś stoję na stanowisku, że król winien być sądzony jako wróg; że chodzi nam nie tyle o to, by go sądzić, ile o to, by go zwalczyć.” Istotnie, wyłączenie mających inne zdanie z debaty publicznej, co dokonuje się nie tylko poprzez prawne zakazy, ale również swoisty ostracyzm medialny, jest zwalczaniem ich, ale również ograniczeniem wolności. „Demokratyczne wyznanie” zdaje się być w natarciu. Gdy połączy się to ze słowami innego „piewcy demokratyzmu” Jana Jakuba Rousseau, który pisał: „Dogmaty religii społecznej powinny być proste (...): świętość umowy społecznej i praw — oto dogmaty pozytywne. Co do dogmatów negatywnych, to ograniczę się do jednego, to jest do nietolerancji; wchodzi ona w skład kultów, które wyłączyliśmy.”, wówczas obraz religii „demokratyzmu” mamy pełny. Tylko, że niewiele ma on wspólnego z wolnością, którą swego czasu głosił nagłówek „GW” (przypomnę: „Nie ma wolności bez solidarności”). Warto na marginesie dodać, że jednym ze znamion totalitaryzmów wszelkiej maści jest element wykluczenia (nieważne czy wolnych publicystów, czy też obszarników, kułaków i burżujów, czy wreszcie jakiejś mniejszości narodowej). Trzeba myśleć (po swojemu) Problemem dzisiejszej Polski jest zanik myślenia za pomocą praw tradycyjnej logiki i systemu zero — jedynkowego (prawda — fałsz). Dlatego możliwe jest istnienie na naszej scenie politycznej wielkiej liczby szalbierzy, którzy posługując się pięknymi słówkami, wziętymi z kanonu demokratyzmu, wciskają nas w „jedynie słuszne myślenie”. Istotą cywilizacji łacińskiej jest istnienie w jej łonie wewnętrznej debaty, w której zasadniczym elementem jest argumentacja logiczna. Niszczenie tej cywilizacji powoduje, że zdaje się mieć rację Aleksy de Tocqeville: „W rewolucjach, a zwłaszcza demokratycznych, wariaci, i to nie ci, których tak się określa przez metaforę, lecz prawdziwi wariaci odgrywali ważną rolę polityczną”. opr. aw/aw Copyright © by Echo Katolickie kLLC.